Okruszek jest maleńkim, około 2-miesięcznym tygryskiem. Ile cierpienia i bólu może znieść takie maleństwo? Okruszek doświadczył już zbyt wiele złego. Schował się w silniku samochodu, żeby się ogrzać. I został dotkliwie poraniony – w łapkę i ogonek. Od miesiąca jego życie to ciągła zmiana opatrunków, ból i strach przed bólem. Łapka zaczęła ładnie się goić. Jesteśmy pełni optymizmu, jednak mimo to nie ma gwarancji, że uda się ją uratować. Ogonek troszkę gorzej, jest nieco krótszy, ale również jest szansa na uratowanie go. Okruszek wymaga dużo troski i zaangażowania ze strony opiekuna. Jakie szanse na dom ma taki wymagający kotek, gdy w schronisku jest tak dużo innych w pełni zdrowych maluszków? Nie tracimy nadziei, że także do Okruszka w końcu uśmiechnie się los. Okruszek potrzebuje domu na już. Nie może czekać. Słodki, kochany, delikatny maluszek szuka kochającego Opiekuna, który otoczy go miłością i troską. Z racji wieku dobrze, aby Okruszek miał towarzystwo drugiego kota, z którym będzie mógł się bawić. Więcej informacji: wolontariuszka Kinga, tel. 504 445 806. Uwaga: decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów. Skąd: Warszawa, z ul. Książęcej