Krukowe oczy mają kolor mlecznej czekolady, mojego najulubieńszego ze wszystkich smakołyku. Choć muszę przyznać, Kruk nie do końca podziela ten pogląd, on uważa, że parówki są po pierwsze primo: smaczniejsze, po drugie primo: ładniej pachną, po trzecie primo: poręczniejsze w pojadaniu J.. Kolor sierści Kruka również jest niezwyczajny: niby ona czarna, ale jak popatrzeć dobrze, to widać głęboki odcień gorzkiej czekolady. I gdybym miała dalej posuwać się w czekoladowe analogie, to charakter Kruka porównałabym do gorzkiej czekolady z nutką chili: dla koneserów, spokojny i opanowany, nieco zdystansowany, potrafiący postawić granice, jeżeli czuje dyskomfort. Jeżeli będzie miał swojego człowieka, może nie będzie bardzo emocjonalnie okazywał swoich uczuć, ale będzie mu wierny i oddany i jego człowiek zawsze będzie miał tą pewność. Kruk pięknie chodzi na smyczy, z ostrożną ciekawością poznaje nowe tereny na spacerach. Nie ma nic przeciw zabiegom pielęgnacyjnym. Na psy reaguje różnie, potrafi je ignorować, a kiedy indziej jest zaciekawiony, natomiast nie lubi być zaczepiany, umie się odszczeknąć w razie potrzeby.
Kontakt w sprawie adopcji: wolontariuszka Edyta 600 370 870, wolontariuszka Magda 48 516 457 357.
Skąd: Warszawa, ul.Chocimska