Zwracamy się do ludzi o wielkim sercu i wrażliwych na los piesków, które mają minimalne szansy na adopcje . Wiemy, że są takie osoby , bo zdarzały się już cudowne adopcje .Zapewnijmy mu godną starość, by był wśród ludzi i czuł się kochany. On sam będzie kochał bezwarunkowo. Pozostając w schronisku jego stan się będzie pogarszał i będzie cierpiał po cichu i w samotności. wolontariusz Jowita Jestem Sztorm, siedzę tu już prawie rok, a wcześniej też tułałem się po innych schroniskach. Podobno mam zwyrodnienie poważne stawów i nie pozwalają mi dużo chodzić. Ja jednak bardzo to lubię i ciągnę przed siebie ile sił w łapach. Gorzej jest z powrotem do boksu, wtedy muszą mnie nosić na rękach ;-) Tyle innych owczarków znajduje dom, więc ja też chce! Nie mogę chodzić po schodach ,ale za to nie trzeba ze mną chodzić na długie spacery J Najlepiej jakbym miał ogród do dyspozycji to bym sobie w nim leżał i obserwował jak inne pieski biegają. Mnie wystarczy tylko ukochany Pan, który będzie mnie głaskał i po prostu nie będę na starość sam…no bo kto chce być sam …:( Podobno mnie wszyscy tu kochają i ja ich też , ale większość czasu jestem jednak sam. Jestem bardzo czyściutki nie załatwiam się w boksie (ale przez to trzymam długo ) Mam , więc same zalety :) Czekam na Was Kochani ludzie! Jak chcecie się dowiedzieć czy to prawda zadzwońcie do moich opiekunów Jowita 501 639 406 Larysa 512 297 088 Aneta 602-855-622 Skąd: Warszawa, Gotarda