Trudno sobie wyobrazić, co ta kotka przeżyła. Trafiła do schroniska z licznymi obrażeniami, złamaniami, odleżynami. Powolutku dochodzi do siebie po operacji i częściowej amputacji ogonka. Furora jest bardzo obolała i boi się dotyku, który kojarzy jej się z dużym bólem. Szczęśliwie jej stan systematycznie się poprawia. I zaczyna ufać, że nie musi obawiać się człowieka. Jeszcze czasem odstraszająco syczy, ale coraz chętniej pozwala się głaskać. Nawet sama zaczęła domagać się kontaktu z ludźmi i pięknie nadstawia bródkę do pieszczot. To młoda, 2-letnia dama, przed którą całe życie. Dla kogoś, kto okaże jej serce, będzie wspaniałą towarzyszką. Furora wymaga zabiegów pielęgnacyjnych i dużo zaangażowania ze strony opiekuna.
Adopcja możliwa po konsultacji z lekarzem.
Więcej informacji: wolontariuszka Kinga, tel. 504 445 806.
Uwaga: decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
Skąd: Warszawa, Sm z lecznicy na ul Strzeleckiego