Dudek 2138/15

  • W typie rasy: Mieszaniec
  • Wiek: 17 lat
  • Płeć: samiec
  • Waga: 28 kg
  • Nr: 2138/15
  • Status: wydane adopcja
  • Przyjęty: 2015-11-13
  • Wydany: 2017-12-27
  • Znaleziony: # weryfikacja
  • Boks: 807 R VIII
Cześć mam na imię Dudek. Mieszkam w schronisku już dwa lata, ale nie zawsze tak było. Kiedyś też byłem w tym miejscu i zostałem adoptowany. Miałem swój domek, swoich ludzi i ciepły kącik do spania. Mieszkałem tam ponad dwa lata, ale kiedy moja pani była w ciąży po prostu przywieźli mnie do schroniska i oddali. Zostawili i odjechali. Nie wiedziałem co się dziele, co zrobiłem złego że mnie oddali? Tyle czasu codziennej rutyny, nudy i braku zainteresowania. Czasami zdarza się wielkie święto i wyjeżdżam na wycieczki poza schronisko. Byłem już w różnych parkach, na plaży, w teatrze, na targach poświęconym zwierzętom, a nawet byłem w kinie. Jeżdżę wszędzie gdzie tylko można, może gdzieś poznam tych jedynych ludzi, którzy mnie pokochają i zabiorą do domku? W drodze jestem bardzo grzeczny. Jeździłem już samochodem i autobusem pełnym psiaków. Takie podróże są super, można leżeć w ciszy na kolankach i być głaskanym. To mi się podoba!!! Na miejscu też jest super zawsze dużo się dzieje ( nie boję się hałasu i tłoku) wszyscy się ze mną witają, głaszczą i dają smaczki. Jest super!!!! Ale jeszcze nikt nie zadzwonił i nie powiedział, że spotkał takiego super psiaka i chce go zabrać do domu. A ja już powoli przestaję wierzyć, że kiedyś jeszcze będę miał swój domek. Tak jak już mówiłem, wiem co to jest dom. Nie w głowie mi szczenięce wybryki, nic nie niszczę i nie sikam w domu. Ja jestem bardzo grzeczny. Potrzebuję tylko ciepłego i suchego kąta do spania, rąk do głaskania i dużo miłości. Szukam konsekwentnego i stanowczego opiekuna, który bez ogródek powie mi co wolno, a czego nie. Czasami zdarza mi się trochę szaleństw wtedy zaczynam skakać i łapać za smycz. Ale już wiem, że z niektórymi osobami takie zachowanie jest nieopłacalne, po prostu nie zwracają na mnie uwagi i wtedy tego nie robię. Umiem dużo sztuczek i motywowany smakołykami chętnie uczę się nowych. Jestem bardzo ambitny. Uwielbiam taż czesanie, a właściwie drapanie tylko szczotką. Nie lubię jak ktoś robi coś na siłę. Jeżeli chcesz, żebym wskoczył na ławkę, to wskoczę i nawet zaczekam aż zrobisz mi zdjęcie, ale nie wsadzaj mnie na siłę. W schronisku mam swój własny boks, to moje miejsce gdzie powiedzmy czuje się bezpiecznie... Ludzie podchodzą do mnie, ale odchodzą. Dają nadzieję, że zaraz mnie zabiorą dlatego drażni mnie to kiedy ktoś wkłada mi ręce przez kraty. Chcesz sprawić żebym był naprawdę szczęśliwy? Zabierz mnie na spacer, a najlepiej do domu. W maju byłem na Wyborach Kundelka Roku na Polu Mokotowskim i wyobrażacie sobie, że wygrałem. Tak zostałem Kundelkiem Roku. Wcześniej jeszcze zdobyłem pierwsze miejsce w kategorii sztuczki. Myślałem, że po tym paśmie sukcesów w końcu spełni się moje marzenie i pojadę do własnego domku, ale niestety nikt mnie nie chciał... To moja historia... chcesz mnie poznać? Umów się z moimi wolontariuszkami: Ola 693 703 897, Jadwiga tel: 502 892 459 Skąd: Warszawa