MAJOR – PIES NA OSTATNIEJ PROSTEJ ROZPACZLIWIE PROSI O DOM NA OSTATNIE CHWILE... Major to duży, niczym nie wyróżniający się pies, który w pod koniec sierpnia 2015 roku został porzucony pod schroniskiem... Na początku widać było po nim, że bardzo tęskni. Na spacerach rwał do przodu, ciągle kogoś szukał i płakał. Potem przyzwyczaił się... Zapomniał... Dał się wciągnąć schroniskowej rzeczywistości... Przez rok jakoś się trzymał jednak później podupadł na zdrowiu. Schudł. Ważył wtedy ledwie 21kg... Przestał chodzić, posmutniał, nie miał już siły na nic... Został przebadany i okazało się, że prócz problemów z wątrobą, Major ma też chore serce - wykryto u niego NIEDOMYKLANOŚĆ ZASTAWKI MITRALNEJ. Wdrożono leczenie i zaczął powoli wracać do pełnej sprawności. Znowu wstawał, chodził na spacery, przybrał na wadze. Ponownie cieszył się życiem. Jednak zima w schronisku po raz kolejny go załamała - nie chciał wychodzić dalej niż za schroniskową bramę, tylne łapy dawały o sobie znać. I nagle spadła na niego kolejna diagnoza – DYSPLAZJA STAWU BIODROWEGO, prawdopodobnie nieoperacyjna ze względu na jego dolegliwości sercowe... W dodatku okazało się, że Major żyje na tykającej bombie bowiem schroniskowy stres sprawia iż dalsze powiększanie się jego serca, doprowadzić może do OBRZĘKU PŁUC a to do śmierci naszego staruszka... Nie taki powinien być koniec Majora, który już tak bardzo zawiódł się na ludziach. Nie powinien kończyć życia w schronisku. Obiecałyśmy mu, że jeszcze będzie miał swojego człowieka. Takiego przez duże 'C', który nie porzuci go i zajmie się nim w ostatniej godzinie. Tylko, że czas nie stoi w miejscu, Major nie młodnieje, a stres stwarza realne zagrożenie dla jego zdrowia i życia... A my zaczynamy się zastanawiać czy będzie nam dane dotrzymać słowa... Kontakt w sprawie Majora: Larysa tel. 512-297-088, Krysia tel. 664-248-224, Magda tel. 668-412-043 Skąd: Warszawa, podrzucony pod Schronisko