Trójłapek Markus z Palucha. Pół roku temu, nieopodal schroniska pojawił się pies w niebieskich szelkach, z przypiętą smyczą. Nieuchwytny, szybki, zwinny. Nie podchodził do ludzi, biegał z innymi psami. Do czasu... Nie wiadomo, co mu się stało – czy ktoś „życzliwy” próbował go złapać, może komuś przeszkadzał, może w coś wpadł; pies miał łapę w tragicznym stanie i wtedy udało się go schwytać. Trafił do schroniska. Nie jest to dziki pies, widać, że musiał mieć dom. Kilka dni zajęły próby przekonania go do siebie. Markus (tak został nazwany w schronisku) obecnie jest cudownym psem, cieszy się na widok znanych mu ludzi, podchodzi do krat, przytula się i rozdaje buziaki. Świetnie daje sobie radę na trzech łapinach, ale wiemy, że znalezienie dla niego domu będzie trudne. Dlaczego? Dlatego, że jest „inny”, ludzie zazwyczaj inności nie chcą. Chcą mieć wyjątkowego, pięknego psa. Markus dla nas jest wspaniały, pies nad psy. Karny, zna komendy, pięknie chodzi na smyczy i wraca na zawołanie, z wdzięcznością patrzy tymi swoimi maślanymi oczami. Uszy natomiast są obłędne – żyją swoim życiem, latają to w jedną stronę, to w drugą. On sam jest wesołym i optymistycznym psem, kocha przestrzeń, ale w pomieszczeniu również pięknie funkcjonuje. Czystość zachowuje, grzecznie leży na swoim posłaniu i obserwuje, kiedy będzie pora na pieszczoty. Nie zauważyliśmy agresji w stosunku do innych psów. Markus bardziej ufa kobietom, wobec mężczyzn jest ostrożny. Szukamy mu domu wyjątkowego, takiego, który pokocha go i otoczy opieką. Trójłapek jest jak każdy inny pies, nie trzeba specjalnych zaleceń czy wytycznych. Należy pilnować, aby nie za bardzo przytył, może sobie nie poradzić z większą ilością schodów. Kontakt: Magda: 609-266-951 i Paweł: 691-777-723