Border collie mix o pięknym białym futerku i uśmiechniętym pyszczku. Nie miał szczęścia w życiu: do schroniska trafił jako niespełna roczny szczeniak w 2007 roku i spędził tu 7 długich lat, adoptowany dopiero latem 2014. Doskonale odnalazł się w mieszkaniu, wiemy, że nie sprawiał kłopotów. Nie wiemy dlaczego po pół roku znalazł się na ulicy. Przywieziony do schroniska przez Straż Miejską, bardzo zaniedbany, właściciele się po niego nie zgłosili. Pikuś bardzo ceni sobie kontakt z człowiekiem i drapanie po brzuszku, ale usposobienie ma delikatne i nieśmiałe, nie dopomina się nachalnie o uwagę. Nie wdzięczy się do każdego, na nieznajomych z początku nie zwraca uwagi, ale do stałych opiekunów mocno się przywiązuje i jest bardzo wierny. Z natury jest spokojny i zrównoważony, na spacerach budzą się drzemiące w nim pokłady energii i wigoru, uwielbia biegać. Dobrze czuje się w stadzie, jest całkowicie bezkonfliktowy, bezproblemowo dogaduje się z innymi psami obu płci. Nie umie się jednak postawić, dlatego ewentualny psi towarzysz powinien być równie układny i łagodny. Więcej informacji: Agnieszka tel. 609 999 606