Morusek miał dobry domek, niestety jego pani umarła a syn alkoholik nie miał chęci się nim zająć ..i tak Morusek stęskniony człowieka trafił do schroniska. Nie dość, że stracił najważniejszą dla siebie osobę, to kanapę zamienił na schroniskowy boks.
Wiemy, że zachowuje czystość w domu, trochę popłakuje, gdy zostaje sam, ale szybko się uspokaja lecz jak ma kompana psiego to jest zupełnie spokojny. Bardzo lubi się głaskać, jest grzeczny na spacerkach. Taki mały bezproblemowy piesek dla każdego, który szuka kogoś do kochania.
Kontakt w sprawie adopcji Marysia 691 384 388 Magda 516 457 357