Filipek to młody piesek, który trafił do schroniska w połowie stycznia 2015 roku. Jest to nieduży psiak - wzrostem sięga poniżej kolana. Niebywałego uroku dodają mu sterczące na boki uszka.
To, co działo się z Filipem tuż przed trafieniem na Paluch, znamy z relacji Pani o dobrym sercu, która zainteresowała się przestraszonym pieskiem, biegającym po ogromnym, ruchliwym warszawskim skrzyżowaniu. Psiak desperacko próbował przedostać się na drugą stronę ulicy. Na szczęście Pani w porę udało się go złapać (pies szukał kontaktu z człowiekiem i mocno tulił się, gdy Pani wzięła go na ręce), po czym straż miejska zabrała go do schroniska. Okazało się, że piesek nazywa się Filip i jak najbardziej ma właścicielkę, której rzekomo uciekł, bo czegoś się przestraszył. Niestety mimo zapewnień, że Filip zostanie odebrany, pani w schronisku się nie pojawiła...
Na początku pobytu na Paluchu, Filip był skrajnie przerażony - pozwalał się co prawda wziąć na ręce, ale nie chciał chodzić na spacery na smyczy. Być może poprzedni właściciele po prostu nie nauczyli go tego. Obecnie Filipek już rozumie co chodzi z tym dziwnym sznurkiem, który przyczepiają mu czasami do obróżki i chętnie chodzi na spacery. Jest kochanym pieskiem, który najbardziej na świecie lubi przytulać się do człowieka. Szukamy dla niego kogoś, do kogo tulić będzie się mógł już zawsze…
Przed decyzją o ewentualnej adopcji zapraszamy do kontaktu z Wolontariuszkami, które znają psa, udzielą Państwu więcej informacji na jego temat, czy zaprezentują na wspólnym spacerze: Gosia, tel.: 606 314 314 lub Asia, tel.: 661 994 512.