Hau! Jestem Sandy ze schroniska. Mieszkam tu już od jakiegoś czasu, w smutnym boksie. Nie mam innego mieszkania, ale tu przynajmniej poczułem, że mogę spróbować się nie bać, a może nawet zaufać człowiekowi. Bardzo się o to starają wolontariusze, są dla mnie dobrzy. Do tej pory nie wiedziałem, że jakiś człowiek może być dobry, więc sam rozumiesz, jak trudno w to uwierzyć tak do końca. W schronisku zacząłem tęsknić za kimś, kto właśnie zobaczy we mnie coś specjalnego i spróbuje mnie pokochać. Niestety wciąż za bardzo nie wiem, jak mam się dobrze zachowywać. Moi wolontariusze jednak bardzo wierzą, że zaprzyjaźni się ze mną ktoś, przy kim szybko się tego nauczę. Jeśli choć troszkę rozumiesz, jak to ze mną jest, porozmawiaj z jednym z nich. Pewnie będzie potrafił pokazać, że nie tylko jestem trudny i uparty, ale też na przykład bardzo lubię bawić się piłeczkami. Byłoby świetnie, gdybyś zechciał mnie oswajać. Na pewno polubimy przebywać razem, a jak się poznamy lepiej, to może zabierzesz mnie do siebie z tego smutnego boksu? Odwiedź mnie w schronisku. W Schronisku Na Paluchu. Pokaże Ci mnie Wiola i Magda, moje wolontariuszki. Oto ich numery telefonu: 605 264 143, 606 627 906. Ucieszę się, jak zadzwonisz. Hau! Sandy jest pod opieką grupy Sfora.