Orfeusz (nr 993/14) i Eurydyka (nr 994/14)
Mieli dom i kochającego Opiekuna. Nie musieli o nic się martwić. Niestety Opiekun zmarł, a koty stały się dla rodziny niechcianym spadkiem. Z ciepłej kanapy trafiły do schroniska pełnego obcych zapachów, obcych ludzi. Orfeusz i Eurydyka są kompletnie zagubieni.
Bury Orfeusz jest bardziej pewny siebie. Wprawdzie początkowo syczy, ale pogłaskany szybko przypomina sobie, że ludzie są fajni. Nadstawia plecki do głasków, mruczy i ugniata. Jest pięknym, dużym kocurkiem. Śliczny z niego niedźwiadek.
Trójkolorowa Eurydyka nie może pogodzić się z sytuacją. Nie pozwala człowiekowi zbliżyć się do siebie. Jest przerażona. Jednak, gdy poświęci się jej czas, można pogłaskać ją po czółku. W domu, przy odrobinie cierpliwości, powinna szybko na nowo zaufać człowiekowi.
Orfeusz i Eurydyka szukają domu. Wspaniale by było, gdyby mogli zamieszkać razem.
Oboje są zaszczepieni, zachipowani i wykastrowani.
Więcej informacji: Wolontariuszka Kinga Tel. 504 445 806.