Aslan trafił do schroniska w strasznym stanie. To przykład psiej Biedy, która nigdy nie zaznała miłości ani nawet zwykłego dobra ze strony człowieka. Na początku był bardzo nieufny, człowieka się bał i nie oczekiwał od nas niczego miłego. Spacer dla niego był jedną wielką niewiadomą. Bał się tego, co może go spotkać, ale ani przez chwilę nie pokazał agresji i niezadowolenia. Był w 100% zdany na nas - swoje wolontariuszki. Potrzeba dużo kontaktu i spacerów by zdobyć zaufanie tego poczciwego psa. Nauczyłyśmy go, że człowiek może się dobrze kojarzyć. Spacerków wyczekuje. Chodzi pięknie na smyczy i nie ciągnie. Jest bardzo grzeczny, ale na szczególny kontakt trzeba zapracować. Po spacerze w boksie przemienia się w kochanego misia, pragnie pieszczot i wylizuje dłonie, myślę że tak chce okazać swoją wdzięczność. Polecamy go bardzo odpowiedzialnym Opiekunom, którzy chcą odmienić jego przykry los i pokazać, że może znaleźć miejsce, w którym będzie kochany.
Poza personelem opieką wspierają go Wolontariuszki: Danka i Zosia 606 210 658 oraz Kasia 883 904 666