Są psy, które nie potrafią zwrócić na siebie uwagi. Nie szczekają, nie skaczą na kraty. Są miłe i cichutkie, w ich boksie często zmieniają się towarzysze. Jedne psy przyjeżdżają do schroniska, inne znajdują domy, a one siedzą dalej. Ciepło życzliwej ręki i dobre słowo znają tylko od wolontariuszy, na spacery wychodzą dwa razy w tygodniu. I marzą, żeby te chwile trwały troszkę dłużej. Do tych właśnie psów należy Karol. Do schroniska trafił w 2014 roku, jeszcze w pełni sił, dumny i piękny. Teraz mordka posiwiała, siły już nie te same, a i stawy zaczynają Karolkowi dokuczać. Ale w weekendy, kiedy do schroniska przychodzą wolontariusze i goście, Karol jakby młodniał. Znowu przez chwilę wierzy, że wśród tych ludzi kręcących się wokół boksu znajdzie się osoba, która szuka uroczego, spokojnego staruszka. Takiego, jak Karol. Która zgodzi się na to, żeby bieganie i skakanie zamienić na mniej forsowne spacerki i dołoży do nich codzienną porcję pieszczot. Zadba o to, żeby Karolek dostawał suplementy wzmacniające stawy i położy kocyk lub kołderkę specjalnie dla Karolka. Będzie bezwarunkowo kochać starszego pieska, a on będzie mógł tą miłość odwzajemnić. Jeśli chcesz poznać Karola lub umówić się na spacer przedadopcyjny, skontaktuj się telefonicznie z wolontariuszkami – Dominiką 609 464 592, Anią 605 123 423, Kingą 511 907 238