Muszka jest malutką suczką. Na początku pobytu w schronisku zachowywała się jak mała dzikuseczka: uciekała i chowała się w najdalszy kącik, piszcząc ze strachu i gryząc. Nie dawała założyć sobie smyczy. Na każdy ruch ręki kuliła się jak przed uderzeniem. Może była bita i poniewierana? Teraz powoli oswaja się z człowiekiem, nawet pozwala się głaskać, ciągle jakby nie dowierzając, że może spotkać ją coś przyjemnego. Na spacerkach bardzo ładnie chodzi na smyczy, ruch ją uspokaja. Ta mikrosunia powinna spędzać czas na kolanach kochającego opiekuna, tulona i głaskana, na pewno któregoś dnia zapomni o tym, co ją spotkało i co spowodowało, że była tak nieufna do ludzi.
Kontakt w sprawie adopcji: Wanda 696 428 111