Żeby zrozumieć fenomen Ptysia trzeba zobaczyć jak cieszy się na widok wolontariusza. Pogodą ducha jest w stanie zmiękczyć każdego, bo mimo, że nie ma domu, zachowuje się jakbyśmy byli jego rodziną. Najpierw jest radość po sufit, a potem drapanie i przytulanie bez końca. Ptyś jest mały, zgrabny, bardzo wesoły i niesamowicie oddany. Przebywanie z nim to ogromna radość. Jedyne co sprawia, że wciąż jest w schronisku to wiek - nie jest już psem najmłodszym, a takim w poszukiwaniu domu jest przecież najtrudniej. Niesłusznie, bo energie ma niemal szczenięcą, a przy tym zdecydowanie więcej rozumu :)
Kontakt w sprawie adopcji: Wolontariuszki Anna 605 569 512 Ewa 609 491 910