Cóż może być smutniejszego niż to, co spotyka psy: po latach wiernej służby człowiekowi, na starość tracą dom. Czy schronisko będzie ich ostatnim schronieniem? Harpia prawdopodobnie urodziła się w 2001 roku. Może trochę później, ale młodość na pewno ma już dawno za sobą. Do ludzi przemiła, choć jak na psa podobnego do labradora, to dość spokojna i nienarzucająca się sunia (ale może się jeszcze rozkręci:). W stosunku do psów jej zachowanie jest raczej poprawne, ale w warunkach schroniskowych musiała trafić do oddzielnego boksu, bo nie chce się z innymi psami dzielić jedzeniem. Trafiła, więc do kojca z budą i smutno patrzy zza krat.
Poza personelem opieką wspiera ją wolontariuszka Beata tel. 501 388 121, która chętnie przedstawi Harpię na spacerze.