Czarne futerko i ogromne przestraszone oczy w rogu klatki- to obecnie to co definiuje Pumeksia. Bardzo potrzebuje spokoju, swojego miejsca i czasu aby otworzyć się na nowo. W schronisku Pumeks usycha. Chętnie znalazłby schronienie u boku doświadczonego kociarza lub osoby na tyle cierpliwej, że nie będzie wymagać od kocurka natychmiastowych postępów w drodze do bycia największym miziakiem świata. Wierzymy, że Pumeksa czeka jeszcze mnóstwo szczęśliwych chwil choć na razie on sam przestaje w to wierzyć i potrafi zareagować zniecierpliwieniem… a pewnie wystarczy aby ktoś dał mu szansę!
Poza opiekunami schroniska Pumeksa wspiera wolontariuszki Kasia tel. 606 499 566. UWAGA!!! Decydując się lub rozważając adopcję koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu zwierząt.