Fart kiedy trafił do nas był bardzo wystraszony, trudno było go wyprowadzić na spacer. Pomalutku oswaja się z nami. Już w miarę spokojnie można założyć i zdjąć smycz.
Na spacerze widać, że jest psem karnym, ładnie chodzi przy nodze, bierze już od nad przysmaki z ręki, lecz jeszcze nie da się pogłaskać. Polecam go ludziom spokojnym, opanowanym i cierpliwym, którzy nie mają małych dzieci.
Więcej informacji Wolontariuszka Ania, tel. 516 702 232