Jak łatwo zepsuć komuś życie, niestety Bil jest tego przykładem. Jako słodki 2 miesięczny szczeniak został adoptowany, po kilku miesiącach okazało się, że jego właściciele wraz ze zmianą wynajmowanego mieszkania postanowili pozbyć się psa, pozostawiając go samego bez opieki do momentu, aż odnajdzie go właściciel mieszkania... Bil wrócił do schroniska, znów czekał na swoja kolejną szansę i pojawiła się, a jakże. Miła pani postanowiła go zaadoptować ponieważ jest jeszcze młody i jak stwierdziła można go jeszcze wychować. Można owszem, ale to wymaga pracy, chęci i dobrej woli. Tym razem po miesiącu okazało się, że piesek jest za żywiołowy, skacze i zabiera dziecku zabawki. Po pytaniu ile czasu pies spędza na spacerach pani stwierdziła, że bardzo dużo 3 razy dziennie po 15 minut... A co my możemy powiedzieć o Bilu? Jest młodym, słodkim, przyjaznym stworzeniem. Jest bardzo łagodny, pomimo złych doświadczeń bardzo wesoły. Owszem jest bardzo energiczny bo jak każde dziecko uwielbia zabawę, bieganie i skakanie. Świetnie dogaduje się z innymi pieskami. Czeka na prawdziwy dom gdzie pokochają go jak żywe stworzenie takie które czuje i ma również swoje potrzeby. Z pewnością odwdzięczy się wielką psia miłością i wiernością, a jego obecność przyniesie wiele radości i uśmiechu.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt: Ania 503 812 771 lub Ewa 609 491 910