Podobno zwierzęta to nie przedmioty, a jednak dotychczas właśnie tak mnie traktowano. Zostałem znaleziony w lesie gdzie głodny błąkałem się bez celu. Nie pamiętam jak tam trafiłem. Pewnie mojemu poprzedniemu panu nie starczyło czasu aby się mną zajmować, choć nie chce mi się w to wierzyć, bo nie wymagam żadnych poświęceń. Wystarczy odrobina uwagi i będę szczęśliwy. Za okazane serce chętnie odwdzięczę się podatnością na szkolenie, mądrością, zrównoważeniem no i wielką miłością - bo też całkiem duży ze mnie pies. Mogę też przypilnować Twojego ogródka, bo naprawdę poważnie wyglądam. Jestem duży, czarny, gładkowłosy i może nawet troszkę podobny do doga niemieckiego. Jeśli szukasz towarzysza, którego chciałabyś zaprosić do swojego życia - OTO JESTEM. Jestem mody, przede mną jeszcze całe życie. Mogę jeszcze dodać, że dobrze dogaduję się z suczkami. Poza tym jestem wykastrowany.
Poza personelem opieką wspiera go Wolontariuszki Kasia 605 851 202, 723 693 207 Karolina 508 113 904