Don to przyjacielski, łagodny i towarzyski pies. Swoim króciutkim ogonkiem wyraża radość na widok wolontariuszy, a jego czarne ślepka zdradzają psią mądrość. Mała radosna i żywiołowa kulka. Dotychczas dał się poznać jako skromny, spokojny psiak, który nikomu nie wchodził w drogę, który cieszył się z każdego spaceru i możliwości wyjścia poza schronisko. Chętnie nadstawiał karczek do głaskania i tulił się, był ogólnie pogodny i niekłopotliwy. Także jego zachowanie w klatce było zgodne i spokojne. Don był ze swoimi wolontariuszami na Warszawskim Dniu Zwierząt i świetnie dał sobie radę. Na początek trochę wystraszył się samochodu i nie chciał wsiąść. Całą drogę był lekko zestresowany, ale nie sprawiał problemów. Siedział i przytulał się do swojego wolontariusza. Na Polach Mokotowskich humor od razu się poprawił :) Don chciał zwiedzić wszystkie krzaki i zakamarki, bo to bardzo ciekawskie stworzenie. Na inne pieski reagowali bardzo dobrze! Kilkoro ludzi głaskało Dona i nie było z tym żadnego problemu, chociaż to były całkiem nieznane mu osoby. Okazało się, że Don nie przepada za wodą. Zdecydowanie nie chciał się wykąpać. Don miała również okazję pojawić się na ślubie naszych wolontariuszy :) Zbierał z nami karmę dla swoich kolegów z za krat. Don wspaniale sobie poradził w tłumie. Mimo tego, że nagle w koło pieska pojawiło się około 10 osób on nadal był szczęśliwy, dawał się głaskać i pięknie prezentował się w swojej muszce. Don to kochany i przyjacielski piesek. Niestety, ma za sobą nieudaną adopcję, z której po 2 tygodniach wrócił zastraszony i rozdygotany. Potrzeba było wielu dni w schronisku, żeby Don się uspokoił i odzyskał równowagą. Obecnie wszystko wróciło do normy, pies jest spokojny i grzeczny. Don uwielbia wręcz pieszczoty. Nic nie jest od nich ważniejsze. Na spacerze bardzo często trzeba przystawać i go głaskać i drapać za uchem, bo z Dona pieszczoch przeogromny. W sprawie Dona (Capone) prosimy o kontakt z Wolontariuszkami Asią 604 133 894, Agnieszką 502 276 858, Edyta 881 755 881