Sisi to sunia, której życie wcale nie rozpieszczało. Obok poniewierki i schroniskowej niedoli sunię spotkał jeszcze jeden ogromny cios od losu - straciła oczko, co bardzo zmniejsza jej szanse na adopcję. Mimo tego ogromu nieszczęść Sisi to wyjątkowe stworzonko, które stara się jak dawać sobie radę z trudną rzeczywistością najlepiej jak potrafi. Podczas naszych pierwszych kontaktów była bardzo zalękniona, chowała się do budy i nawet łagodne podejście i garść smakołyków nie były w stanie przekonać jej do wyjścia z ukrycia. Małymi kroczkami sunia jest socjalizowana, już wychodzi na spacery, chociaż nie ma zbytniego poczucia bezpieczeństwa, wciąż się boi. Jej droga do pełnej socjalizacji pozostaje jeszcze długa, ale każdy nawet drobny jej kroczek bardzo cieszy. Nie mamy możliwości socjalizować jej codziennie, chociaż wiemy, że największe owoce przyniosłaby praca prowadzona każdego dnia. Ale nie poddajemy się. I nie tracimy nadziei, że Ktoś o czułym sercu, pełen wrażliwości i cierpliwości ją przygarnie i da jej ciepły i bezpieczny dom.
Sisi jest wielkości poniżej kolana i ma ok. 6 lat. Bardzo lubi towarzystwo piesków, bo z nimi czuje się bezpieczniej.
Poza personelem opieką wspierają ją Wolontariuszki: Asia 604 133 894 i Ela 600 977 803, które chętnie udzielą Państwu informacji na jej temat.