Pilna adopcja to dla Dakoty szansa, by jeszcze trochę pocieszyć się życiem. Spędziła w schronisku już 6 lat. Od 2005 roku to jej dom, dotąd przebywała w dalszej części schroniska i dopiero przeniesienie na rejon I sprawiło, że została zauważona przez wolontariuszy. Kiedyś była pięknym psem. Jej sierść wymaga pielęgnacji, ale teraz na zimę nie można Dakoty ostrzyc. Starałam się choć trochę ją wyczesać, sunia znosiła te zabiegi ze stoickim spokojem tak, jak i swój los. Jest spokojna i opanowana i pomimo, że dopiero od niedawna ma trochę tak znikomej przyjemności, jak sporadyczny spacer, nie straciła miłości i zaufania do człowieka.
Jest już starszym psem, prawdopodobnie częściowo lub w całości głuchym. Ma stare blizny po pogryzieniach lub innych ciężkich przejściach. Chętnie chodzi na spacery ,ale widać, że ma zesztywniałe stawy i potrzebuje regularnych spacerów, by się wzmocnić.
Jest łagodna i nie okazuje żadnej agresji, będzie mogła zamieszkać z innymi psami, a nawet z kotami.
Sunia lubi być blisko człowieka, ale nie jest bardzo absorbująca. Nadal jest chyba oszołomiona, że ktoś jej okazał zainteresowanie. Wierzę, że jakiś dobry człowiek znajdzie dla tej kochanej suni miejsce w swoim sercu i domu. Może Ty będziesz tą osobą?
Poza personelem opieką wspiera go Wolontariuszka Magda 516 457 357.