Mam na imię Puszek, w schronisku mieszkam od wielu lat. Pożegnałem już wszystkich moich przyjaciół, zostałem zupełnie sam w schroniskowym, zimnym boksie. Nadal mam nadzieję, że zdążysz mnie zabrać, zanim zabierze mnie śmierć. Czuję się dobrze i wcale nie uważam się za dziadziusia. Moje oczy już trochę nie domagają, ale mam nosek, który zawsze wskaże mi, że jesteś gdzieś obok. Marzę o własnym domu od wielu lat, ale nie tracę nadziei - nie takim jak ja się przecież już udawało,
Jeśli mógłbym Cię o coś prosić, prosiłbym Cię o miłość i kawałeczek ciepłego kąta w Twoim domu.
Jestem dobrym psem, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nigdy nie pokazuję ząbków ludziom, ani moim schroniskowym braciom. Lubię się przechadzać, poznawać nowe miejsca, ale najbardziej lubię ludzki dotyk, którego tak mało w moim życiu.. Boję się, że już nigdy nie zdążę się nim nacieszyć.
Proszę, pomóż mi...
Kontakt: wolontariuszki Iwona 606 696 001, Żaneta 661 360 933