Olcia 0795/07/P

  • W typie rasy: Mieszaniec
  • Wiek: 18 lat
  • Płeć: samica
  • Waga: 5 kg
  • Nr: 0795/07/P
  • Status: wydane adopcja
  • Przyjęty: 2007-03-12
  • Wydany: 2013-12-28
  • Znaleziony: # weryfikacja
Mała, wystraszona suczka. Najprawdopodobniej wychowywała się na dziko i stąd bierze się jej strach przed światem, przed obcymi ludźmi. W schronisku jest od ponad 5u lat. Na początku 2007 roku odłowiono na działkach czwórkę małych, czarnych psiaków – zapewne psią rodzinę. Witek już dawno nie żyje, odszedł w schronisku... Pozostała Olcia, Puszek i Olek. Olka od początku była najbardziej nieufna z całej czwórki. Bardzo długo nie dawała się zapiąć na smycz. Choć do opiekunki cieszyła się przez kraty, dawała się dotykać w boksie to spacer na uwięzi ją przerażał. Wiele miesięcy zajęło, by przekonać ją do pierwszego wyjścia poza teren schroniska. Obecnie chętnie chodzi na spacery, jest zainteresowana otoczeniem, wącha, zwiedza. Zaufała w tym względzie kilku osobom, ale do obcych nadal zachowuje dużą rezerwę. Nadal też łatwo ją wystraszyć, potrafi spłoszyć się na spacerze. W żadnym wypadku nie wchodzi w grę puszczanie jej luzem. Olcia jest psem nieufnym i nienauczonym bliskich kontaktów z ludźmi. Jednak przywiązuje się do ludzi, cieszy się do opiekunki i do swoich wolontariuszy. Z radości skacze na kraty boksu, merda ogonkiem, liże po rękach. Jest wdzięczna i uczuciowa, ale na swój sposób. Na spacerze jest zbyt niepewna i głaskanie ją przeraża. Wywraca się wtedy na grzbiet, zamiera w bezruchu i czeka kiedy „to” się skończy. A jednak w boksie, na spokojnie, lubi głaskanie, potrafi się odprężyć i cieszyć z pieszczot. W schronisku Olcia odkryła, że można przyjaźnić się z człowiekiem, poznała co to głaskanie, nauczyła się chodzić na smyczy. Mimo to nadal jest psem lękliwym. W warunkach boksu i cotygodniowego spaceru nie wiele więcej możemy osiągnąć. Teraz pomóc może już tylko własny dom, człowiek, który ją pokocha taką, jaka jest, da jej poczucie bezpieczeństwa i miłość. Olcia szuka człowieka spokojnego, cierpliwego, który da jej sporo czasu na początku, pozwoli na powolne budowanie zaufania. Olka nigdy nie będzie psem „normalnym”. Jeśli masz doświadczenie z lękliwymi psami, to wiesz jaką satysfakcję daje każdy krok do przodu. Nie sztuka zdobyć przywiązanie „zwykłego” psa. Posiadacz pociesznego labradora nie zrozumie jaka to radość, gdy pies pierwszy raz sam podejdzie do człowieka, gdy poprosi o głaskanie, gdy odpręży się na spacerze na tyle, by zacząć się bawić. Olka w domu, przy właściwym jej traktowaniu, powinna zrobić jeszcze duże postępy. Ma potencjał, by otworzyć się na człowieka i stać domowym przytulakiem. Trzeba nastawić się na trudne początki, absolutnie nie można dopuścić, by uciekła z podwórka (gdyby trafiła do domu z ogrodem) czy spanikowała na spacerze i np. wysunęła się z obroży. Może się też zdarzyć, że ze strachu ugryzie, dlatego nie powinna trafić do rodziny z małymi dziećmi (sunia potrzebuje spokoju a jednocześnie maluchom nie wytłumaczymy, że psa nie można przytulać a w takiej sytuacji Olcia będzie się bronić). Wierzymy jednak, że Olka trafi na właściwego Człowieka i dostanie szansę na normalne życie. Sunia jest zdrowa, zaszczepiona, wysterylizowana. Waży około 10 kg. Jest pieskiem w średnim wieku. Więcej zdjęć tutaj - http://www.psyzpalucha.pl/index.php?option=com_sobi2&sobi2Task=sobi2Details&catid=2&sobi2Id=1009&Itemid=7 Kontakt w sprawie adopcji: Magda 602-18-45-73, Dorota 602-343-428