Łapy, łapy, cztery łapy, a na łapach pies kudłaty… zgadza się prawie wszystko. Poza tym, że nie cztery, a trzy. Kubie łapkę amputowali lekarze. Nie było innego wyjścia. Na szczęście on, jak to pies, szybko się przyzwyczaił. Nie nada się może do psiego zaprzęgu, za to na spacer - zdecydowanie. Uwielbia ruch. Szybko nawiązuje kontakt z człowiekiem, a prosząc o przytulanie potrafi być urzekający. Sama radość. To pies przy którym nie można mieć złego nastroju. Inne psiaki akceptuje.
Kontakt w sprawie adopcji: Wolontariuszki Ewa 609 491 910 Anna 605 569 512