Ta przesympatyczna mordka to Ziutek! Jest najsłodszym cukiereczkiem, który swoim spojrzeniem powala na kolana. Jest również psem, który nie lubi przekraczania swoich granic i bardzo mocno to komunikuje, dlatego potrzebuje opiekuna, który uszanuje jego przestrzeń i zasady. Bezdomna tułaczka Ziutka trwa już od grudnia 2021 roku, gdy został znaleziony w lesie z masą kleszczy wbitych w zmizerniałe ciałko. Miał odciśniętą w futrze obrożę, więc pewnie był psem z łańcucha, z którego udało mu się wydostać, lub został wyrzucony. Następnie zamieszkał w domu tymczasowym w Warszawie, skąd adoptowano go do domu stałego. Niestety jego szczęście nie trwało długo, bo jedynie 7 miesięcy. Ziutek, przestraszony w afekcie zaatakował, po czym bardzo szybko wrócił do domu tymczasowego 🙁. Nie jest to jednak krwiożercza bestia. Na co dzień nie sprawia większych problemów i jest wspaniałym przyjacielem…
Przez to, że Ziutek jest dość nowy w mieście i od niedawna jest psem domowym, obawia się nowych miejsc i pomieszczeń. Nie chce być jednak trzymany pod kloszem i zachęcony smaczkami oraz dobrym słowem zaufanego człowieka powoli pokonuje swoje lęki i eksploruje świat! Inne psy na spacerze traktuje różnie, zaczepki i niekulturalne psie zachowania nie pozostają bez odpowiedzi, jednak do miłych suczek podchodzi z zaciekawieniem. Życie nauczyło go, że na ludzi trzeba uważać, przez co nie lubi wyciągniętych, obcych rąk. Na jego zaufanie trzeba zdecydowanie sobie zasłużyć, więc przyszły adoptujący będzie musiał poświęcić trochę czasu i energii, by Ziutek go poznał i chętnie wrócił z nim do domu. Na pewno będzie potrzeba więcej niż 2-3 spacerów zapoznawczych.
Aktualnie Ziutek mieszka z innym psem, ale zdecydowanie lepiej czułby się jako psi jedynak, ma problem z obroną zasobów głównie w stosunku do innych czworonogów. Ze względu na to, że potrzebuje ostrożnych opiekunów, którzy dadzą mu spokój, kiedy będzie tego potrzebował, nie powinien mieszkać z małymi dziećmi.
Wierzymy, że gdzieś tam jest ten jedyny, cierpliwy i gotowy na masę pracy człowiek, który da Ziutkowi dom. Taki na dobre i na złe.
Nasz uszatek uwielbia spacery, poranne głaski, chętnie pogoni za piłką i poszarpie się szarpakiem, a na zawołanie ukochanego człowieka przybiega radośnie podskakując. Dobrym smaczkiem też nie pogardzi