Mao przebywa w domu tymczasowym pod opieką [Fundacji Przyjaciele Palucha](https://przyjacielepalucha.pl/).
Mao to bardzo wrażliwa psia dusza. Nie ma się co dziwić, bo los okrutnie go doświadczył.
Jeszcze jako psie dziecko trafił do jednego ze schronisk w północno-wschodniej Polsce. Spędził tam długie lata, prawie całe dotychczasowe życie.
Szczęście na chwilę się do niego uśmiechnęło – został adoptowany i dołączył do rodziny suczki Azji – weteranki z Radys. Psy bardzo się pokochały i tworzyły zgrany duet. Ale niestety – nie na długo.
Okoliczności życiowe sprawiły, że przybrane psie rodzeństwo musiało szukać nowego domu. Nie udało się znaleźć miejsca dla dwójki – psy zostały rozdzielone i trafiły do dwóch różnych domów tymczasowych pod opiekę Fundacji Przyjaciele Palucha.
Azja została już adoptowana, a dla Mao cały czas szukamy domu na zawsze. Chłopak naprawdę na to bardzo zasłużył
Obecnie Mao dzieli mieszkanie z psem i kotem i świetnie się z nimi dogaduje – jest serdeczny, ale nie jest natrętny. Bardzo zaufał swojej tymczasowej opiekunce, potrzebuje jej uwagi i bliskości. Mao jest psem niedowidzącym. Jedno oko ma całkiem ślepe, na drugim buduje się zaćma. Radzi sobie dość dobrze. Największe problemy ma na dużej przestrzeni np. wybieg z uwagi na wąskie pole widzenia. Jest zadowolony, kiedy może podążać za głosem. Stałe przyjmuje apoquel z powodu alergii pokarmowej i środowiskowej. Dawkę zmieniamy w zależności od nasilenia objawów. Okresowych kontroli wymagają też jego nerki. Na razie bierze tylko ludzki urosept. Jest pogodny i wesoły, bardzo lubi bawić się z drugim psem i z każdym chce się witać. Zabawkami się nie bawi. Trzeba chować przed nim rzeczy typu koc, ręcznik, poszewka, skarpetki, bo lubi się tym bawić i zawsze trochę tego zje niestety. Jest posłuszny. Na spacerze dużo wącha, odpowiada mu każdy kierunek oby za swoją ukochaną opiekunką. Boi się dzieci, nie mogą być zbyt blisko, wtedy szczeka. Stresują go również dźwięki typu piknięcie telefonu,czy jakiegoś sprzętu. Szczeka wtedy. W ogóle sporo szczeka w domu, w porównaniu do Chałci, która w domu nie szczeka prawie wcale. W domu zostaje, czystość utrzymuje w stu procentach. Nie ma z nim większego kłopotu
Szukamy dla Mao spokojnego domu, stanowczo bez małych dzieci. Mao przede wszystkim potrzebuje ludzi, którzy dadzą mu czas, wsparcie i należyte wsparcie medyczne. Najlepiej, gdyby w domu był już stabilny pies, ale nie jest to warunek konieczny.