Tropek całe życie spędził na łańcuchu w koszmarnych warunkach. Kiedy go odebraliśmy był cały zapchlony i niestety zagłodzony :( Na szczęście koszmar się skończył i pod koniec maja opiekę nad nim przejęła Fundacja Przyjaciele Palucha. Obecnie Tropciu przebywa w domu tymczasowym w Warszawie.
Dopiero się poznajemy, ale póki co możemy powiedzieć, że Tropek, mimo swoich przeżyć, bardzo kocha ludzi :) Jest spragniony kontaktu i czułości. Jednocześnie nie ma problemów z zostawaniem samemu w domu.
Z psami także świetnie się dogaduje :) Uwielbia jazdę samochodem :) W mieszkaniu wybiera najbardziej miękkie miejsce na kanapie, które po koszmarze życia na łańcuchu należy mu się jak mało komu ;)
Tropek umie też chodzić w szelkach i na smyczy :) Wiele rzeczy jest dla niego nowych (np. kafelki), ale pod czułym okiem swojej tymczasowej opiekunki uczy się wszystkiego, co powinien umieć pies domowy.
Wstępna diagnostyka weterynaryjna potwierdziła to, co widać gołym okiem - Tropek był głodzony, jest bardzo chudy. Trzeba popracować nad jego masą i kondycją. Czeka go też kastracja, ale już teraz rozglądamy się za domem stałym :)