Benio niedawno trafił do domu tymczasowego pod opiekę Fundacji Przyjaciele Palucha.
Jego historię trochę znamy. Od szczeniaka żył w mieszkaniu w bloku, był zaopiekowany i kochany. Niestety, jego opiekun z powodu dużych problemów życiowych był zmuszony poszukać dla Benia innego domu.
Benio rozkochuje w sobie wszystkich spotkanych ludzi na ulicy. Każdy musi go pogłaskać, bo inaczej spacer stracony. Z pieskami ma coraz lepsze kontakty - początkwo się bał, a teraz z dystansem próbuje się witać. Jeśli pies nie jest bardzo duży, to Benio chętnie zaprasza do zabawy. Na spacerach jest coraz spokojniejszy. Wcześniej ciągnął jak szalony, a teraz wącha wszystko, co się da. Ruch uliczny mu niestraszny, a spacery z nim są przyjemnością :)
W domu Benio zachowuje czystość, nigdy niczego nie zniszczył. Zdarza mu się szczeknąć, gdy ktoś jest na klatce schodowej, ale tylko w obecności domowników. Gdy zostaje sam, jest cichutki i grzeczny.
Benio w mieszkaniu początkowo był pobudzony - ciągle chciał się bawić i wymuszał uwagę szczekaniem i piszczeniem. Teraz już się wyciszył, ale trzeba pamiętać, że to piesek, który wymaga sporej dawki aktywności - zarówno fizycznej, jak i umysłowej.
Dla Benia szukamy rodziny bez małych dzieci - na początku pobytu w domu tymczasowym chłopakowi zdarzyło się użyć zębów wobec swoich opiekunów, widać też, że małe dzieci budzą w nim niepokój.