Amigo z pewnością nie miał łatwego życia. Trafił do schroniska brudny, wychudzony, z głęboką, starą blizną na szyi (zapewne od druta, którym był przywiązany do budy). Widać wyraźnie, że nie jest to miejski psiak - nie ma praktyki w chodzeniu na smyczy i obawia się niespodziewanych odgłosów, a w kontaktach z człowiekiem jest nieufny, choć głaskanie sprawia mu wyraźną przyjemność. Na razie nie ma też ochoty na zapoznania z innymi czworonogami i czasem powarkuje na nie pod nosem.
Stopniowo zyskujemy coraz większe zaufanie psiaka i obserwujemy, jak uczy się schroniskowych zwyczajów. Amigo zaczął już bardzo ładnie chodzić na smyczy i chętniej nawiązuje kontakt ze znanymi wolontariuszami.
Amigo potrzebuje doświadczonego opiekuna, który pokaże mu, że nie należy obawiać się świata, a życie może być pełne przyjemności i radości. Szukamy dla niego domu w spokojnej okolicy, bez dzieci i innych zwierząt. W procesie adopcyjnym zalecamy wizytę domową.