Ni to foksterierka, ni to owieczka, ale na pewno drobna, czarująca psia dziewczynka, która zachwyciła nas od pierwszego spotkania.
Pomimo tego, że Lexi jest już jakiś czas na Paluchu, pod opiekę grupy trafiła niedawno i jeszcze się z sunią poznajemy. Trochę wiemy o jej losach sprzed schroniska. Ktoś znalazł Lexi błąkającą się na trasie S8 i zawiózł do lecznicy na Książęcej, gdzie stwierdzono kulawiznę prawej łapki i rany okolicy prawego stawu ramiennego. Z lecznicy Lexi trafiła na Paluch, gdzie dodatkowo okazało się, że jest w ciąży i ma objawy kaszlu kenelowego, co wydłużyło jej pobyt w szpitalu. Obecnie Lexi z ochotą spaceruje, po kaszlu kenelowym nie ma śladu, jest wysterylizowana, a rany zagojone. Od czasu do czasu pojawia się kulawizna łapki, która jest w dalszym ciągu diagnozowana.
Póki co Lexi dała nam się poznać jako grzeczna sunia, ale trzeba mieć na uwadze, że to terier i być może warunki schroniskowe nie oddają jej prawdziwego charakteru. Jest pogodna, łagodna, śliczna i słodka - na spacerze. Samo wyjście ze schroniska jest trudne, bo Lexi bardzo pobudza się na widok psów, z emocji podskakuje, wyrywa się i obwieszcza szczekaniem, że nie życzy sobie jakiegokolwiek kontaktu. Podczas spaceru, gdy zareaguje się w odpowiednim momencie, można ją odwołać czy przekierować jej uwagę, niemniej jednak jest to na pewno obszar do dalszej pracy po adopcji. Daleko od schroniska, gdy jest ciszej i z oczu Lexi znikają psy, sunia momentalnie się uspokaja, węszy i eksploruje otoczenie. Zdecydowanie bardziej odpowiadają jej otwarte tereny, wtedy jest zrelaksowana, zabawnie skacze i sadzi susy jak owieczka, bryka i bawi się, na węższych ścieżkach nie czuje się pewnie, więc trzyma się blisko człowieka. Szybko się uczy i i w lot łapie, czego oczekuje od niej przewodnik. W momentach dla niej trudnych ładnie szuka wsparcia człowieka. Ogromny z niej pieszczoch, bardzo lgnie do ludzi, jak już usiądzie z człowiekiem na trawie to przytula się, zabiega o uwagę, a miziankom nie ma końca.
Należy pamiętać, że w żyłach Lexi płynie krew foksterierów, nie jest to pies, któremu wystarczy krótki spacer i leżenie na kanapie. Sunia niewątpliwie chętnie się na kanapie do człowieka przytuli, ale najpierw trzeba jej zapewnić codzienną dawkę ruchu i stymulacji umysłowej. Szukamy dla niej rodziny świadomej opieki nad psiakiem w typie teriera, przygotowanej na pracę z psem i widzącej wartość w takiej pracy. Ze względu na problemy z łapką nie polecamy jej do domu z dużą ilością schodów do pokonania, bez windy. Nie znamy stosunku Lexi do innych zwierząt towarzyszących, w tym kotów.
Opis będzie aktualizowany
Zachęcamy do odwiedzenia i śledzenia naszego grupowego Instagrama:
Instagram: bit.ly/2YUjpWk