Kwintesencja kociej słodyczy i delikatności – to właśnie Ivetta. Koteczka jest przemiła, z sercem na łapce garnie się do człowieka. Bardzo potrzebuje czułości i wsparcia w trudnych czasach, kiedy jej przejściowym domem stało się Schronisko na Paluchu.
Ivetta po przyjeździe do schroniska była nieszczęśliwa, niepewna i onieśmielona. Kuliła się w klatce i próbowała zniknąć. Nieuchronnym skutkiem stresu było obniżenie odporności, a w efekcie katar. To los ogromnej liczby kotów zamkniętych w klatce i niepotrafiących zrozumieć, dlaczego tak jest. Ivetta jest bardzo dzielna, jednak jej biedne, błagalnie patrzące oczy mówią wszystko.
Koteczka z ogromnym trudem przełyka, trudno jej jeść, a z czasem będzie tylko gorzej, jeśli Ivetta zostanie w klatce. Pięknie leczony w domu katar, w schroniskowych warunkach potrafi doprowadzić do powikłań, których osłabiony koci organizm może nie zwalczyć. I tak koty odchodzą samotnie w klatce. Jednak nie musi tak być!
Biała jak śnieg Ivetta ma dopiero pięć miesięcy, jest na świecie od niedawna. Ta cudna księżniczka czeka na kochający dom, w którym odzyska swobodę i radość bycia sobą: cudowną pieszczoszką. Ivetta bardzo się spieszy, bo nie chce umrzeć w schronisku. Dlatego prosimy o dom dla niej już teraz!
Więcej informacji: wolontariuszka Dąbrówka, tel. 797 198 857
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.