Panna ‘tylko mnie kochaj’ ustanowiła nowy rekord schroniska. Czas zadurzenia się w Margaricie wynosi obecnie jakieś 3 sekundy. Może nawet mniej.
Nie wierzysz? Spróbuj oprzeć się tym wiernym, hipnotyzującym oczom i radarowym uszom. Nie wygląd Margarity jest jednak najważniejszy. Czymś o wiele cenniejszym jest jej charakter. ‘Żywe srebro’ – jak popularnie mówimy o dzieciach.
Margarita też jest jeszcze dzieciakiem. I choć już na starcie los jej nie oszczędza, sunia zachowała bezgraniczną ufność zarówno w stosunku do człowieka jak i swoich pobratyńców. Energiczna i figlarna, z zaciekawieniem zwiedza okolicę. Łaknie też nowych psich znajomości. Gabaryty psa nieważne. Ostatnio chodzi na spacery z szóstkowym Whitem – psem czterokrotnie od niech większym, aczkolwiek podobnie żywiołowym.
Jak dotąd Margarita nie wykazała żadnych oznak wrogości. Gdy czuje się niepewnie, odsłania brzuszek lub wskakuje na kolana wolontariuszy i stamtąd obserwuje rozwój wydarzeń. Przed przyszłym właścicielem stoi zatem wielkie wyzwanie – wychować dzieciaka na stateczną damę jednocześnie dbając, aby nigdy nie straciła drzemiących w niej wielkich pokładów radości i ufności. Już po pierwszych dniach pobytu Margarity w schronisku przekonaliśmy się, że chętnych do ‘podjęcia rękawicy’ nie zabraknie.