Ten niewielki, młody "blond" słodziak na zdjęciu to nasza Gabi. Pies do tańca i różańca. A właściwie do przytulania, bo to jest to, co Gabi lubi najbardziej. Bardzo czeka na spacer, jak widzi wolontariuszy z daleka, rwie się do nich tak, że o mało nie wyskoczy ze skóry, by tylko do nich pobiec. Ale o dziwo na spacerze zamiast cieszyć się z możliwości pobiegania, rozdaje tylko buziaki i przybiega na głaskanie. Bliskość człowieka to dla niej priorytet. Przywiąże się do własnego pana na amen. Do tego stopnia pragnie ludzkiej uwagi, że na spacerze odgania od nas swoich kolegów z klatki, mimo że na co dzień żyją w zgodzie. Dlatego najlepiej, jakby była jedynym pieskiem w rodzinie, albo mieszkała ze zwierzętami o stabilnym charakterze, by uniknąć walki o względy właściciela. Może być zadziorna wobec innych zwierząt, co wynika z jej braku poczucia bezpieczeństwa. Zachowuje się jak typowy porzucony psiak - chce mieć pana tylko dla siebie. Mądrze i konsekwentnie wychowywana, będzie wesołym i aktywnym członkiem rodziny. Poza personelem opieką wspierają ją Wolontariuszki Ewa 609 491 910, Anna 605 569 512.