Budyń od razu przyciąga uwagę: biały, puchaty jak chmurka, z oczkami, które trudno przeoczyć. Wygląda jak maskotka, ale ma w sobie temperament prawdziwego wulkanu energii. Na razie bardzo przeżywa schroniskową rzeczywistość i bardzo szczeka na inne psy. Trudno mu się wyciszyć w miejscu, gdzie jest tak dużo bodźców.
W kontaktach z ludźmi pokazuje jednak zupełnie inną stronę. Jest radosny, ufny i chętnie szuka bliskości. Lubi głaskanie, kontakt i wspólne chwile. Zachowuje się jakby znał życie w mieście - nie reaguje na ruch uliczny. Nie mieliśmy jednak jeszcze okazji zabrać go na wycieczkę do miasta.
Budyń szuka opiekuna, który pomoże mu nauczyć się panować nad emocjami i pokaże, że świat nie jest taki straszny. W zamian obiecuje mnóstwo czułości, wdzięczności i codzienną porcję uśmiechu. Bo przy nim naprawdę trudno się nie uśmiechnąć.
Budyń jest z nami chwilę i dopiero go poznajemy. W miarę poznawania go będziemy uaktualniać opis.