Pikuś niedawno stracił dom. Wprost z bezpiecznego ciepłego miejsca trafił do schroniska. W domu był ukochanym psem swojej Pani, ale opiekunka zmarła i Pikuś został sam. Z poprzedniego życia zostało mu tylko imię. Jest małym siedmioletnim yorkiem. Bardzo stresuje się nowym otoczeniem, z początku był przerażony i nieufny, ale pomału przełamuje się i znane sobie osoby wita z radością i daje się zabrać na spacer lub wybieg. Na wybiegu biega z kilkoma innymi psiakami, ale najlepiej czuje się w pobliżu człowieka. Wobec innych psów ma spokojny stosunek i bardzo ładnie komunikuje, jeśli któryś przekracza jego granice. Pilne szukamy dla Pikusia nowego spokojnego domu, ponieważ jest przestraszony i nieufny szukamy rodziny bez małych dzieci.