Z Majkiem miało być już lepiej, odbił się od dna. Pomimo obniżonej odporności przez koci wirus FIV, udało mu się wyleczyć dramatyczny koci katar i zaczął jeść. Dobrze było tylko przez chwilę, bowiem na Majka znowu spadła tragedia - zapalenie płuc i katar spowodowany bakterią. :( Musi przyjmować leki, żeby poradzić sobie z infekcjami. Kocurek ma okropnego pecha, praktycznie nic w jego życiu nie idzie ku dobremu. Jest przerażony schroniskiem, kuli się gdy tylko zobaczy gwałtowniejszy ruch ręki, co skutecznie ogranicza jego szanse adopcyjne. Do zera, bo tyle osób dotychczas zainteresowało się jego adopcją. :( Boimy się, że Majek nie zdąży zaznać domowego ciepła i miłości człowieka. Kocurek nie szuka zwykłego domu a bohatera, którego nie przerazi brak zaufania kocurka i powolne otwieranie się na kontakt z człowiekiem. Szukamy dla Majka doświadczonego domu, który zadba o jego zdrowie fizyczne i psychiczne. Takiego, który potrafi zobaczyć w Majku cudownego kota, choć on sam nie potrafi tego pokazać. :( Majek ma 10 lat i FIV (wirusa niegroźnego dla ludzi i innych gatunków zwierząt). Prosimy o dom, dopóki jest jeszcze cień szansy na lepsze zakończenie tej historii. :( Więcej informacji: Monika 727 672 852 Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://www1.napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2020/02/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.