Riri przyjechała do nas zaniedbana, wychudzona, wygłodniała, w schronisku odżyła. Nie wiemy co spotkało ją przed naszym schroniskiem, ale możemy tylko przypuszczać że nie wiodła wspaniałego, godnego życia w otoczce prawdziwej ludzko-psiej miłości. Na pyszczku ma wiele blizn, które świadczą o tym że musiała radzić sobie sama, a co za tym idzie była bardzo dzielna. Riri dała się poznać od tej pozytywnej strony. Mimo wszystkich kolei losu jest pozytywnie nastawiona do świata, z wielką chęcią oraz ciekawością eksploruje każdy zakątek natury, bardzo ładnie chodzi na smyczy i uwielbia kontakt z człowiekiem. Z innymi psami świetnie się dogaduje, jest psią socjalizatorką, umie czytać psie sygnały i mimo swojego wieku jest pełna energii oraz werwy do wszelakich zabaw! Umie odnaleźć się w towarzystwie dużych i małych, młodych psiaków. Riri podczas wycieczek poza schroniskowe mury okazała się wspaniałą towarzyszką dla całej rodziny! Małe dzieci podbiegały, głaskały ją, a ona czekała na kolejne pieszczoty. Dodatkowo koty nie robią na niej wrażenia, nie próbuje ich gonić. Co więcej, bardzo ładnie jeździ samochodem, spokojnie, zarówno na tylnej kanapie jak i w bagażniku. Podczas podróży kładzie się i czeka na dotarcie do upragnionego celu wycieczki. Dla Riri szukamy troskliwych opiekunów, którzy pozwolą jej na psiej emeryturze cieszyć się życiem. Szukamy ludzi, którzy zadbają o nią jak najlepiej mogą oraz wynagrodzą trudną przeszłość. Riri potrzebuje także opiekunów, gotowych na stałą opiekę weterynaryjną oraz podawanie leków, ponieważ potrzebuje leków na serce. Gwarantujemy, że nasza podopieczna odwdzięczy się całym tym sercem, potrzebuje tylko tej jednej szansy!❤️