Józia trafiła do schroniska z ogromnym, rozpadającym się guzem na listwie mlecznej. Fundacja Przyjaciele Palucha zabrała ja pod opiekę. Sunia przeszła operację i dochodzi do siebie w domu tymczasowym.
Badanie histopatologiczne wykazało że nowotwór był złośliwy. Na razie nie ma przerzutów.
PILNIE szukamy kogoś, kto da dom Józi na jesień życia.
Sunia jest bardzo spokojna. Zachowuje czystość w domu.
Jest ciekawa ludzi i większości psów. Merda ogonem do każdego. Na większe psy lubi szczeknąć, ale nie złości się. Nie interesują jej hałasy na korytarzu ani w domu. Lubi leżeć i obserwować, często tez patrzy przez okno. Jak widzi kawałek swetra albo koca to zaraz się tam idzie usadowić. Śpi sama albo w łóżku, zależy jaki ma humor. Ale jeśli w łóżku to leży nam na głowie.