Bandi to starszy pan, który trafił do nas odłowiony przez Eko Patrol po tym jak błąkał się po okolicy z założonym kagańcem. Po przyjeździe do schroniska i po jego zdjęciu naszym oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy czyli poraniony pysk Bandiego. Jak się dowiedzieliśmy jego opiekun od lat puszczał go luzem w kagańcu i stąd te okropne ślady... Na szczęście ładnie się goją i wyglądają z każdym dniem co raz lepiej.
Przez te wszystkie lata nikt się o Bandiego specjalnie nie troszczył, nie leczył go, nie badał, jak widać nie znaczył wiele dla nikogo. Przyjazd do schroniska okazał się być szansą na nowe, lepsze życie na jakie zasługuje.
A jaki jest Bandi? To uroczy senior, grzeczny, nie ciągnie na smyczy, z godnością przemierza parkowe alejki. Kochany do ludzi. Wdzięczny za wszystko co w nienachalny sposób pokazuje merdając subtelnie ogonkiem. Reaguje na każde skinienie, słowo w jego kierunku.
Bandi nie przepada za innymi psami, ale być może przy odpowiednim wprowadzeniu mógłby zamieszkać ze spokojną i stabilną suczką bo na takie dobrze reaguje na spacerach.
Bandi szuka ciepłego kąta i opieki na resztę życia. Powinien być niekłopotliwym lokatorem, bo najbardziej ceni sobie dobry sen pod ciepłym kocykiem ❤️ Prosimy o dom dla Bandiego, starsze psy nie mają czasu na czekanie.