Jak widać po jego pyszczku nie miał łatwego życia... pierwsze dni w Schronisku spędził w szpitalu... nie wiedział, co to lekarz, buntuje się przy zastrzykach, czy smarowaniu oka.
Jednak Kosma pragnie miłości, lubi głaskanie, na spacer idzie chętnie, pozytywnie reaguje na inne psy. W boksie czuje się samotny i jak tylko kogoś zobaczy, próbuje zwrócić na siebie uwagę.
Senior jednak z dużym apetytem na życie.
Kosma przyjmuje leki na wątrobę, poza tym czuje się dobrze i jest w dobrej formie.
Czy ktoś da mu szansę na godną emeryturę?