Vincent jest malutkim, nienarzucającym się , spokojnym pieskiem. Na spacerach dziarsko idzie przed siebie na swoich króciutkich łapkach, ładnie chodzi na smyczy, reaguje na wszelkie komunikaty ze strony opiekuna, i wystarczy kucnąć, a Vincent od razu podchodzi jakby z zapytaniem - Czy wszystko dobrze, człowieku? Może chciałbyś mnie pogłaskać? Ja bardzo chętnie.
Vincent ma za sobą niedawną operację, bardzo szybko dochodzi do siebie i jeszcze tylko chwila, a będzie mógł pozbyć się pixarowej lampki i odsłonić pełen wachlarz komunikacji, która u tego małego pieska odbywa się głównie uszami - wszystkie emocje drzemiące w tym mikro ciałku widać jak na dłoni . Na spacerach Vincent niczego się nie boi - nowych ludzi, piesków, terenów czy dźwięków. Schody czy wysokie trawy nie są dla niego wyzwaniem, a w tych wielkich, brązowych oczkach widać i dzielność, i mądrość.